Dzisiaj wyjeżdżamy w dwa miejsca. Pierwszy punkt to Hua Lu, oddalona o 100 km na południowy-zachód od Hanoi, dawna stolica Cesarstwa, funkconująca od 968 do 1009 roku. Jesteśmy już w samochodzie, jedziemy.
Warto przy okazji wyjaśnić różnicę między świątynią nazywaną tutaj Temple albo Pagodą. Pierwsza była rezydencją Ceszarza lub Króla, druga to siedziba "istot boskich" najczęściej w tym rejonie, Buddy.
Poniżej zdjęcia z Temple - w stolicy Hua Lu
Druga dzisiejsza atrakcja to Tam Coc - czyli trzy jaskinie do których dopływamy małymi łódkami, podziwiając krajobrazy na lądzie przyrównywane dzięki atrakcyjności do widoków zatoki Ha Long:
Trzecia dzisiejsza atrakcja to przejażdżka rowerami po okolicy. Stali czytelnicy bloga, wiedzą, że dla nas to "pestka" - zdobyte poprzednio, w Kambodży doświadczenia rowerowe, procentują :)
Ekipa w trasie:
Rower kronikarza:
Teraz wracamy do Hanoi. Około 2 godziny drogi przed nami a wieczorem - stały punkt programu - spacer i kolacja.
Poniżej "nasz" lokal i sposób podziału pierogów:
Jutro rano wyjeżdżamy nad zatokę Ha Long, kolejne z pięknych miejsc wspaniałego Wietnamu. Góry i skały wystające z wody - krajobraz znany z filmów i pocztówek. Obiecujemy własne opisy i zdjęcia. Jedną noc spędzamy na łodzi, może być brak dostępu do internetu. Do hotelu w Hanoi wracamy we czwartek wieczorem. Tymczasem na razie - do następnej relacji. Pozdrawiamy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz