czwartek, 5 grudnia 2013

Ha Long Bay - dzień 2

Pobudka o 5:30, jesteśmy już na górnym pokładzie, dookoła zupełne ciemności, czekamy.
Zaczyna się, wschód słońca nad Ha Long Bay:











Godzinę później próbujemy porannej gimnastyki - Tai Chi. Po śniadaniu, wypływamy. Widoki piękne, takie same jak wczoraj, nic nie zmienili :)
Panorama fragmentu zatoki:


Jeszcze jeden widok:


Wypłynęliśmy również kajakami w krótki rejs po lagunie:

















Na statku zostali nasi przyjaciele (nie było małych kamizelek ratunkowych), ze smutnymi minkami wpatrywali się w okno i mówili: "oni popłynęli a my tu czekamy i wypatrujemy":



Po powrocie na statek, mamy krótkie kulinarne ćwiczenia - samodzielnie przygotowujemy sajgonki, które natychmiast zjadamy. Program jest bardzo napięty, co chwilę coś się dzieje. Żartujemy nawet, jak wszystko mamy zorganizowane w typowym azjatyckim stylu, czyli dużo, szybko ale dopięte "na ostatni guzik".
Rejs powoli dobiega końca, miedzy kolejnymi wysepkami płyniemy w kierunku portu. Zejdziemy po 24 godzinach ze statku i busem będziemy wracali do Hanoi.
CDN...
Już w busie, wracamy do hotelu. Jak zwykle w drodze - międzynarodowe towarzystwo. Tym razem my i trójka Brazylijczyków ale spotykaliśmy już ludzi z całego świata  - od Kanady i Stanów, po Australię. Jest to również atrakcja, poznawać ludzi z innych kontynentów - doświadczenia są bezcenne.
CDN...
Jesteśmy na miejscu, teraz krótki odpoczynek, odświeżenie i kolacja w zaprzyjaźnionym już "garażu" :)

Jutro cały dzień poświęcamy na zwiedzanie stolicy, odkąd tu przyjechaliśmy, każdego dnia gdzieś wyruszamy. Czas więc zobaczyć bardziej odległe od centrum miasta a też atrakcyjne miejsca. Wieczorem jedziemy w góry,  nocnym pociągiem do Sa Pa - miejscowości położonej, kilka kilometrów od chińskiej granicy. Więcej wiadomości w kolejnych postach. Zapraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz