niedziela, 28 maja 2017

Rumunia, maj 2017 - na zakończenie

Nasza, wcale niemała wyprawa dobiegła końca. 

Jacek bardzo dzielnie opisywał każdy dzień, jeszcze raz zapraszam do wejścia na osobisty Blog Jacka   znajdziecie w nim wiele ciekawych informacji i zdjęć a humor i "Jackowy" dystans do otaczającej rzeczywistości gwarantuje przyjemną lekturę.

Moim głównym zadaniem w tej wyprawie było: "jechać, być na czas, nie słuchać co się mówi w samochodzie" - przy okazji dla wiernych czytelników zagadka - z jakiego serialu pochodzi cytat?

Byłem, co warto podkreślić z ogromną dla mnie radością kierowcą naszej ekipy.
Poniżej trochę statystyki od Karlssona - naszego dzielnego auta o typowym szwedzkim, melodyjnym imieniu (wtajemniczeni wiedzą, że nadajemy naszym kolejnym samochodom imiona).



Ponadto uzupełniałem album zdjęć: Rumunia, maj 2017




wtorek, 23 maja 2017

Rumunia, maj 2017

Dzień dobry po przerwie.

Czekamy na naszą kolejną dużą wyprawę, o której zgodnie z tradycją będę informował na blogu a kiedy już wyruszymy obiecuję relacje na bieżąco. W międzyczasie zorganizowaliśmy, krótki wyjazd do Rumunii.
Nasza "grupa podróżnicza" jak dobre danie jest "przeznaczona" dla 4-8 osób. Tym razem wygrał wariant w wersji light, jesteśmy w składzie Iza, Agnieszka, Jacek, Leszek.

Jacek już rozpoczął relację na swoim blogu: http://tojajacek.blogspot.ro
w tej sytuacji aby nie być blogerem-dublerem ograniczę się do jednego wpisu. Chociaż nigdy niewiadomo "jak to będzie".  :)

Poniżej link do albumu, który uzupełniamy razem z Agnieszką: