poniedziałek, 23 października 2017

Z Kyoto do Kagoshimy

Dzisiaj wyjechaliśmy z Kobe, długa trasa była przed nami. Jak wczoraj pisałem ponad 600 kilometrów. Dwoma Shinkansenami z przesiadką w Kobe, tym samym w którym wczoraj wieczorem "dopadł nas" tajfun. Dzisiaj już jest piękna pogoda i nie ma śladu po wczorajszej burzy. Warto dodać, że cała podróż zajmnie nam 4,5 godziny - fantastyczny wynik, prawda? Koleje są, zresztą jak wszystko tutaj na innym poziomie, niż ten do którego przywykliśmy.
Może teraz bedzie dobry moment wspomnieć słowem o japońskich toaletach. Już w kraju co nieco o nich, czytaliśmy, słyszeliśmy ale zobaczyć osobiście to co innego. Nie bedzie przesadą powiedzieć, że są to wielofunkcyjne zautomatyzowane urządzenia. Mają podgrzewane deski, funkcję bidetu - front i back, regulację siły strumienia wody i wszędzie  (ale to już wynika z kultury Japończyków) są czyste. Oczywiście w toaletach w pociągach spotykamy dokładnie te same komfortowe warunki i udogodnienia. Zrobiłem kilka zdjęć, nie mam jednak przekonania czy umieścić je w naszym albumie :). Może zainteresowani napiszą wiadomość prywatną i wówczas prześlę na e-mail.
W albumie na pewno znajdą się zdjęcia pysznego jedzenia, dostępnego w każdym sklepie, które zabieramy na dłuższe podróże. Wiemy, jak niezastąpione w pociągu są: bułka, pomidor i jajko na twardo, jednak uwierzcie, japońska wersja jedzenia w podróży jest przyjemniejsza.
Zrobiłem też kilka zdjęć pokazujacych widoki z okien pociagu. Jak pociąg jechał w tunelu, nie robiłem :), dość często pociągi jeżdżą tu w tunelach, dzięki temu są jeszcze szybsze.
Bardzo sprawnie dojechaliśmy do Kagoshimy, po drodze mieliśmy kolejne zakończenie japońskimi rozwiązaniami. Kagoshima leży na wyspie Kiusiu, innej niż dotyczas przez nas zwiedzana. Byliśmy przekonani i przygotowani na wyjątkowe zdjęcia kiedy pociąg będzie przyjeżdżał mostem łączącym wyspy. Niestety nie doczekaliśmy się mostu za to w miejscu, gdzie powinien być, bardzo długo pociąg jechał w tunelu. To na pewno lepsze rozwiązanie biorąc pod uwagę występujące w tym rejonie tajfuny, jednak sami przyznajcie, w warunkach do których jesteśmy przyzwyczajeni wybudowanie tunelu kolejowego pod dnem morza to ekstremalne rozwiazanie.
Kagoshima przywitała nas piękną, słoneczną pogodą, to dla nas kolejna miła odmiana po ostatnich dniach. Poza tym jesteśmy geograficznie bardzo na południu, mniej więcej na szerokości geograficznej Aleksandrii, czy tunezyjskiej wyspy Djerba . Na ulicach i parkach rosną palmy a ludzie mają inne niż Japończycy z północy rysy twarzy. Nam przypominają trochę Hawajczyków.
Na miejscu mamy wspaniały hotel, mieszkamy na 12 piętrze i z okna widzimy wulkan, który jutro zamierzamy odwiedzić. Wulkan nazywa się Skakurajima i jest jednym z aktywniejszych wulkanów w Japonii. Na dodatak ostatnio jego aktywność wzrosła, co objawia się wypuszczaniem białych obłoczków. Możecie to zobaczyć na dzisiejszych zajęciach tutaj: Japonia 2017. Na kolejne wiadomości zapraszam jutro. Oraz do Jacka - tutaj: Blog Jacka

1 komentarz:

  1. Z chęcią zobaczę te nowoczesne sanitariaty, Jacek o nich na blogu nie wspomniał.

    OdpowiedzUsuń