wtorek, 3 grudnia 2019

Antelope Canyon i Horseshoe Bend

Dzisiaj drugi dzień wycieczkowy i znowu od rana. Pobudka o 4:30, wyszliśmy o 5:30 i  wyruszyliśmy do Kanionu Antylopy. Miejsce zbiórki o 05:30, wyglądało tak. Trzeba przyznać, że mają rozmach w tym Las Vegas:


Kanion jest położony w stanie Arizona ale droga poprowadziła nas krótkim odcinkiem przez Utah, czyli kolejny stan odwiedzony przez nas. Byliśmy w nim tylko chwilę ale zdjęcie waszego autora przy tablicy granicznej stanu zostało zrobione. 
Muszę w tym momencie się przyznać, że zdjęcia przy takich tablicach to moje nowe hobby, oby mogło się dalej rozwijać. Oto dowód:


Kanion Antylopy słynie z przepięknych widoków tworzonych przez skały wydrążone wodą i pięknie oświetlającego je słońca. Wszystko to tworzy niesamowite obrazy. Zobaczcie sami: 






Po tych wspaniałych wrażeniach mieliśmy przerwę na lunch a później pojechaliśmy do Horseshoe Band. To kolejny cudowny punkt, w którym wielka rzeka Kolorado widowiskowo zakręca wśród skał. Stąd wzięła się też jego nazwa - w wolnym tłumaczeniu „Kopyto konia”. Poniżej kilka zdjęć, mam nadzieję oddających klimat tego miejsca:





Dzisiejsza równie fantastyczna wycieczka skończyła się wcześniej niż wczoraj z czego byliśmy bardzo zadowoleni. Naszym kierowcą był Mr. Frank, rdzenny mieszkaniec kontynentu z plemienia Navajo. Trzeba przyznać, że konie miał wspaniałe i powoził szybko. Do Las Vegas wróciliśmy około 20:00, był więc jeszcze czas na trochę atrakcji charakterystycznych dla tego miasta. Zdjęć z tej części nie będzie 😉

P.S. Dzisiejszy dzień i wcześniejsze widziane w "innym obiektywie" znajdziecie tutaj:
Blog Jacka bardzo Was tam zapraszam, sam jestem wiernym czytelnikiem.

P.S. 2 Wybaczcie, nie mogłem się oprzeć. Kupiłem, już płynie do kraju. Tylko co my zrobimy z garażem:


2 komentarze: