piątek, 22 czerwca 2012

Bułgaria 2012, dzień 3

22.06.2012. Dziś już lepiej się nam wstawało, po pierwszym dniu mocno zmęczeni słońcem i wrażeniami spaliśmy bardzo dobrze i dzień rozpoczął się wcześniej. Pogoda cały czas cudowna, gorąco na niebie ani jednej chmurki, więc idziemy na plażę. Przy tej temperaturze nawet nie chce się gdzieś daleko od morza odchodzić, tam zawsze trochę wieje i jest przyjemniej. Posiedzieliśmy trochę na słońcu, ochłodziliśmy się w wodzie i poszliśmy brzegiem morza do pobliskiego miasteczka (wioski) St. Vlas. Przyjemnie spacerowało się na wodą i zaskoczeni stwierdziliśmy, że ok. 2 km. drogi minęły bardzo szybko. Miasteczko ma już inny wygląd i klimat niż kurort w Słonecznym Brzegu. Nie ma w ogóle wielopietrowych hoteli. Są głównie małe pensjonaty, knajpki ale wszystko na mniejszą skalę. Ma to niewątpliwie swój urok, jest dużo spokojnej. Minusem mogą być bardziej "dzikie" plaże, które chociaż mniej zatłoczone nie mają ładnego piasku, są kamieniste a w wodzie również jest sporo kamieni i roślin. Pokręciliśmy się tutaj troszkę, popatrzyliśmy na całą zatokę Słonecznego Brzegu z innej perspektywy i wróciliśmy do swojej plażowej "bazy". Dalej na korzystaniu ze słońca i wody, minęło na szybko do popołudnia, kiedy brzuszki zaczęły wołać o coś dobrego do jedzenia. Obiadek to znowu odkrywanie ciekawych smaków - dla każdego coś miłego. Jeden woli mięsko, drugi sałatki a wszystkiego do wyboru do koloru. Wszędzie miła obsługa zaprasza wprost z ulicy reklamując swoją kuchnię. Jak się okazało w jednym z miejsc nie tylko bułgarską ale także "kitajską" :). Przy okazji mały konkurs dla cztelników - jaka to kuchnia? Po jedzeniu, poszliśmy do naszego hotelu. Po całym dniu prysznic i chwilka odpoczynku w chłodnym pokoju była bardzo przyjemna. Jeszcze wieczorkiem, po zachodzie słońca wyszliśmy na spacerek. Bardzo przyjemnie jest pochodzić po uliczkach, czy nad morzem kiedy słońce już tak nie grzeje a powietrze jest chłodniejsze. Przy okazji robimy zakupy, coś na wieczór do pokoju, coś na dzień następny - bardzo smaczne są owoce i taka "swojska-ogródkowa" papryka.  Jutro dzień zapowiada się równie upalny, ok. 30 stopni więc pewnie dzień będzie plażowy i spacerowy. Na dłuższe zwiedzanie  "Rada Starszych" zdecydowała wybrać się w drugiej części urlopu, kiedy plażowanie znudzi się trochę a prognozowane temperatury zbliżą się do 20 stopni.

1 komentarz: