niedziela, 4 sierpnia 2013

Siena, gorące źródła i Marcialla

Wczoraj zrobiliśmy sobie dzień nad basenem, byliśmy jedynie w markecie i resztę dnia spędziliśmy w naszej wiosce, nad basenem. Dzisiaj, tj. 1 sierpnia po śniadaniu ruszyliśmy do Sieny. Miasto nas zauroczyło. Mniejsze i spokojniejsze niż Florencja, bardziej nam się spodobała. Ciekawy rynek, katedra z piękną kopułą oraz wąskie bardzo urokliwe uliczki zdecydowanie przypadły nam do gustu. Spędziliśmy tam kilka godzin, następnie pojechaliśmy do oddalonego o 30 km miejsca w którym ze skały prosto do zimnej rzeki wypływają  gorące źródła. Temperatura wody dochodzi do 60 stopni. Na szczęście miesza się z wodą w rzece i można się w niej zanurzyć, chociaż nadal czuje się jej gorąco. Posiedzieliśmy trochę w ciepłych wodach silnie pachnących siarką - super doświadczenie. Ostatni punkt dzisiejszego programu to pizza w małym miasteczku, w lokalnej knajpce na świeżym powietrzu. Czy może być coś bardziej pięknego, bardziej włoskiego :)

Poniżej zdjęcie miasteczka:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz