Nasza, wcale niemała wyprawa dobiegła końca.
Jacek bardzo dzielnie opisywał każdy dzień, jeszcze raz zapraszam do wejścia na osobisty Blog Jacka znajdziecie w nim wiele ciekawych informacji i zdjęć a humor i "Jackowy" dystans do otaczającej rzeczywistości gwarantuje przyjemną lekturę.
Moim głównym zadaniem w tej wyprawie było: "jechać, być na czas, nie słuchać co się mówi w samochodzie" - przy okazji dla wiernych czytelników zagadka - z jakiego serialu pochodzi cytat?
Byłem, co warto podkreślić z ogromną dla mnie radością kierowcą naszej ekipy.
Poniżej trochę statystyki od Karlssona - naszego dzielnego auta o typowym szwedzkim, melodyjnym imieniu (wtajemniczeni wiedzą, że nadajemy naszym kolejnym samochodom imiona).
Ponadto uzupełniałem album zdjęć: Rumunia, maj 2017